Kilka słów o kleszczach

Spacer po lesie może zakończyć się przyniesieniem na skórze nie proszonego gościa. Gościem tym jest kleszcz. Kleszcza musimy oczywiście usunąć, a po jego usunięciu musimy uważnie obserwować skórę wokół miejsca, w którym znajdował się kleszcz. Jeżeli zauważymy, że w miejscu, w którym znajdował się kleszcz powstał rumień, nie zwlekajmy z udaniem się do lekarza. Rumień może świadczyć, że zostaliśmy zakażeni boleriozą. W celu potwierdzenia podejrzenia, że rzeczywiście jest to bolerioza, nie wystarcza jedynie przeprowadzenie wywiadu. Konieczne jest także wykonanie badań IgG oraz IgM metodą ELISA. Badania te wykrywają przeciwciała, których obecność świadczy o zakażeniu boleriozą. W dalszej kolejności konieczne będzie przeprowadzenie badania western blood. Badanie western blood ostatecznie potwierdza lub wyklucza boleriozę. Po potwierdzeniu, ze rzeczywiście mamy do czynienia z boleriozą, lekarz zapisze nam antybiotyk. W przypadku boleriozy lekarze najczęściej zapisują antybiotyki należące do grupy tetracyklin, penicylinę i jej pochodne lub cefalosperyny. W zależności od stadium rozwoju choroby antybiotyk musimy przyjmować przez okres od 2 do nawet 4 tygodni. Im wcześniej choroba zostanie rozpoznana, tym szanse szybkiego powrotu do zdrowia są większe. Niestety, niektórzy pacjenci skutki choroby odczuwają do końca życia.