Wynalazek „fast foodów” zapoczątkował cały ciąg zmartwień i problemów, z którymi borykają się dietetycy i lekarze. Niewątpliwymi walorami tego typu dań jest ich przystępna cena i to, że większość konsumentów uważa je za smaczne. Przepadają za nimi szczególnie dzieci i młodzież, a niektórym zamiłowanie to pozostaje na stałe. Fast foody, jak sama nazwa wskazuje (szybkie jedzenie) jest rzeczywiście w punktach sprzedaży podawane szybko i sprawnie, możne je zjeść na miejscu lub równie dobrze zabrać na ulicę lub do domu. W tym celu producenci opracowali specjalny system wygodnego i estetycznego pakowania. W tym momencie zalety fast foodów się kończą, czego nie odzwierciedla rynek reklamowy. Im większa popularność i sprzedaż tych produktów, tym większa potęga finansowa ich producentów, a co za tym idzie – potężna machina reklamowa i promocyjna, napędzająca nowych klientów. Koło się zamyka i bardzo trudno się przez nie przebić z informacją o faktycznej wartości odżywczej fast foodów i ich realnej szkodliwości dla zdrowia. Są bardzo wysoko kaloryczne, zawierają składniki wysoko przetworzone, sztuczne polepszacze smaku i najgorszej jakości tłuszcze. Ich miłośnicy, zwłaszcza ci, którzy spożywają je regularnie i często, musza się liczyć nadprodukcją złego cholesterolu, niedostatkiem witamin i błonnika w diecie, nadwagą a nawet otyłością.