Jedną z uciążliwości, na którą narzekamy podczas długotrwałego kataru jest nie tylko tzw. kapanie z nosa, ale także częste i męczące kichanie. Tymczasem kichanie jest można powiedzieć zdrowym odruchem i przynosi ono wiele dobrego. Jak to się dzieje, że kichamy? Komórki układu odpornościowego bronią się przed infekcją powodując obrzęk naczyń krwionośnych i dużą ich przepuszczalność. Obrzęk ten pomaga w unieszkodliwianiu i zapobieganiu rozprzestrzenianiu się wirusa ze względu na namnożoną ilość komórek układu odpornościowego. Z kolei większa przepuszczalność naczyń wpływa na to, że łatwiej jest pozbyć się wydzieliny z nosa. Z tego powodu bardzo ważne jest to, by na bieżąco usuwać wydzielinę. Szczególnie należy o to zadbać w przypadku małych dzieci, które nie są jeszcze w stanie samodzielnie oczyszczać nosa. Jeśli bowiem nie robilibyśmy tego często i regularnie, to zalegająca w nosie wydzielina jest doskonałą pożywką dla bakterii. Wówczas katar wirusowy bardzo szybko może przekształcić się w infekcję bakteryjną. Katar przybiera wówczas żółto- zieloną barwę. Mimo tego, że nie ma więc typowych leków na katar to nie należy go lekceważyć ani tym bardziej bagatelizować oczyszczania nosa. Ponieważ nie leczony katar może prowadzić do zapalenia zatok przynosowych, a to schorzenie jest o wiele poważniejsze.